Odbicia / Pracownia Fotografii i Pracownia Projektowania Graficznego KSiKP
wystawa w budynku przy Wiśniowej 10 (grudzień 2008 – styczeń 2009)

autorzy: Katarzyna Bodnar, Agata Bończak, Joanna Dunas, Marta Dżyga, Marzena Gawrońska, Malwina Hryńczak, Dorota Jankowska, Beata Kot, Adam Kisza, Izabela Leja, Urszula Lemieszewska, Katarzyna Lotka, Anna Pietruszczak, Elżbieta Prusinowska, Tomasz Maria Poliszuk, Anna Ruks, Beata Stachura, Anastazja Szumuk, Piotr Szymczak, Elżbieta Wrona

kuratorzy: Piotr Czech, Helena Kardasz

 

Wszystko, co nas otacza, to klisze.
My sami jesteśmy takimi powtarzającymi się kliszami, które karmią się sobą nawzajem
i odbijają się w sobie.
Gilles Deleuze


Po drugiej stronie lustra

28 listopada w budynku Wydziału Artystycznego Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ul. Wiśniowej 10 miało miejsce otwarcie wystawy zdjęć i projektów z Pracowni Fotografii (prowadząca: kw. art. I st. Helena Kardasz) i Pracowni Projektowania Graficznego (prowadzący: kw. art. I st. Piotr Czech) pt. „Odbicia”. Zaprezentowano na niej prace ok. dwudziestu studentów Katedry Sztuki i Kultury Plastycznej Uniwersytetu Zielonogórskiego z zakresu fotografii (m. in. luksografia, fotografia otworkowa, techniki własne) oraz projektowania graficznego (plakat, typografia).

W zakresie projektowania pojawia się zestawienie plakatów, które oscylują przede wszystkim wokół trzech haseł: „Off cinema”, „Emigracja”, „Wystawa Końcoworoczna Katedry Sztuki i Kultury Plastycznej”. Ponad to pojawia się m. in. plakat typograficzny i seria sześciu plakatów muzycznych (Dorota Jankowska). Prace dowodzą, ile można wyrazić przy pomocy litery nie tylko jako części komunikatu werbalnego, ale także graficznego symbolu – manipulując krojem czcionki i jej zestawieniem z formą, obrazem. Malarz wyraża siebie plamą, a rysownik kreską - podobnie tu autorzy budują swą wypowiedź wektor za wektorem, piksel po pikselu...

Czysta forma, prostota i czytelny przekaz wyróżniają plakaty Anny Pietruszczak („Emigracja”, „Pornografika”). Nieco przewrotne, utrzymane w jednolitej kolorystyce – miłe dla oka patrzącego. Podobne walory są mocną stroną plakatu Marty Dżygi „Trainspotting” (trafnie obrazujący film, którego dotyczy). Nieco "z innej bajki", ale niemniej udany jest plakat Doroty Jankowskiej zaprojektowany na wystawę końcoworoczną Katedry Sztuki i Kultury Plastycznej. Wśród plakatów dominuje nieśmiertelne zestawienie czerń - czerwień - biel, które jest jednak uzasadnione i na przekaz wizualny wpływa całkiem nieźle.

Spośród fotografii na uwagę zasługuje zestaw prac Uli Lemieszewskiej „Przetwory” (fotografia barwna plus obiekt). Stanowi on odpowiedź na hasło „Trwałość – nie – trwałość”. Autorka wykorzystała tzw. wekowanie materii organicznej - na skutek którego powstają tytułowe przetwory - do stworzenia wyrazistych, ujmujących malarskością prac o odrealnionej, nieco bajkowej kolorystyce. Fotografie są nie tylko zobrazowaniem przetworów, ale także ich częścią - Ula wraz z materią zamknęła w słoiku papier fotograficzny, czego ostatecznym efektem są zdjęcia. Obiekt dołączony do nich stanowi dopełnienie zobrazowania tego procesu.

Ta sama autorka prezentuje na wystawie swoją pracę dyplomową "Oblicza kobiecości". To seria wielkoformatowych fotografii wykonanych techniką własną z elementami luksografii, wykorzystująca wizerunki nagich kobiet ze starych zdjęć i kart pocztowych, w zestawieniu z nowoczesnymi hasłami żywcem wyjętymi z magazynów dla pań ( jak choćby „walcz z cellulitem”). Tradycyjne karty pocztowe pełniły niegdyś funkcję pornografii, dla mnie jednak stały się obrazami wyrażającymi nostalgię i tęsknotę za prawdą o kobiecości - pisze o swoich pracach autorka.

Zabawną i pozytywnie zaskakującą pracą jest alfabet Beaty Kot, zauważony pośród chodnikowych płytek. Duży plus za spostrzegawczość i zabawę formami, obok których na codzień przechodzi się obojętnie.

Trzy osoby spośród wszystkich wystawiających swoje prace zmierzyły się z hasłem "Apotropeje" (gr. apotropeios - odpędzający; symbol ochrony przed złymi mocami). Marzena Gawrońska swymi formami budowanymi z ludzkich cieni przypomina o drzemiących w człowieku demonach. Elżbieta Wrona zestawiła ze sobą makroujęcia przedmiotów - talizmanów. Anna Ruks w ochronnych znakach z ognia (krzyż, brama, trójkąt) zamknęła bezpiecznie cenne skrawki rzeczywistości - ślubne fotografie, tablice z dekalogiem, wizerunki rodziny i ważne przedmioty - chroniąc je... Przed złą mocą? Czy może przed upływem czasu?

Prace fotograficzne prezentowane na wystawie udowadniają, że dziedzina, jaką jest fotografia to nie tylko wiążąca się z nią tradycja czy wierne, wręcz mimetyczne obrazowanie rzeczywistości. W dobie szybkiego rozwoju techniki spectrum możliwości, jakie ona daje, poszerzyło się znacznie i wciąż się poszerza. Dzięki temu język fotograficznej wypowiedzi stał się elastyczny i interdyscyplinarny.

Wystawa stanowi zestawienie dokonań młodych artystów reprezentujących odmienne style, punkty widzenia, sposoby myślenia. Pozwala zauważyć, jak obecne możliwości techniczne, ale i tradycyjne, sprawdzone metody – jak choćby kamera otworkowa - wpływają na twórczość studentów i sposób postrzegania przez nich rozmaitych zagadnień. Pokazuje, jak różne mogą być próby odbicia rzeczywistości... niekiedy w krzywym zwierciadle.

Można to sprawdzić do 8 stycznia.


Magdalena Kościańska

źrodło: Miesięcznik Społeczności Akademickiej / Wydział Artystyczny


__________________________________________________________________________________________________ Koło Naukowe PWW przy Katedrze Sztuki i Kultury Plastycznej Wydziału Artystycznego Uniwersytetu Zielonogórskiego